Dzisiaj odwiedziliśmy Antelope Canyon. Naprawdę miejsce niesamowite! Odbiera mowę!
Postaramy się Wam pokazać choć troszkę z niepowtarzalnej urody tego miejsca.
Po południu pojechaliśmy jeszcze zobaczyć tak zwany Horseshoe Bend - Tomek się śmieje, bo znów mam ochotę napisać, że i to miejsce zaparło nam dech w piersiach! Ale tak naprawdę było.
To co tworzy natura jest tak piękne, że trudno dobierać odpowiednie słowa by opisać to piękno.
Zdjęcia były trudne do zrobienia ponieważ cała atrakcja rozciągała się pod słońce a dodatkowo zaraz za krawędzią czaiła się 310 metrowa przepaść. Trochę strach:).
Przejeżdżając w koło miasteczka, na granicy zabudowy i kanionu rozciągały się hektary wykupionej lub do wykupienia ziemi. Niezwykle zdumiała nas kolejność zagospodarowania terenu, zupełnie odmienna od naszej polskiej. Teren najpierw podzielony i oznaczony na działki, z gotowymi drogami dojazdowymi, chodnikami, trawnikami a nawet roślinami. (Nieźle Mamuś, prawda?). Nic tylko się budować.
niesamowite!
OdpowiedzUsuńMarta pokazywałam całego bloga dziadkom - ale im sie podobalo! rożnorodność krajobrazu, ogrom tego wszystkiego, motor, nie mówiąc już o samej idei bloga ;)
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki Aśka!!! Ty to porządna firma jesteś! Pozdrawiam Was wszystkich mocno!
OdpowiedzUsuńTo prawdziwe???!!! (Antelope Canyon)
OdpowiedzUsuńtak Mamuś, też nie mogliśmy uwierzyć!, ale to prawdziwe!
OdpowiedzUsuńJak dla mnie - to są jak na razie najpiękniejsze zdjęcia z całej Waszej podróży. Ten kanion mnie powalił swoim urokiem i pięknem!!!
OdpowiedzUsuńaga