Po kolei przejechaliśmy pory roku – zimę, lato i jesień!
Dzień rozpoczęliśmy w Tahoe City... poranek przeciągnął się do południa , bo motel nieco na uboczu, nie wpuszczał wiele światła do pokoju.
Ale po wyjściu! Cudowna pogoda a widoki!!! Fantastyczne! Ośnieżone zbocza gór schodzące do wielkiego, kryształowego jeziora!
Jedziemy dalej okrążając jezioro i zatrzymując się przy kolejnych plażach (Meeks Bay i Emerald Bay).
Troszkę żałowaliśmy, że nie zaplanowaliśmy plażowania na dzisiaj, ale uspokoiły nas ostrzeżenia typu:
Jedziemy dalej, coraz wyżej pnąc się w góry (max wzniesienie - Carson pass - El. 8,730 ft. czyli 2660 m n.p.m.), temperatura znów spada i przybywa śniegu...
Dalej drogą numer CA 88 zjeżdżamy do doliny, a następnie jadąc drogą CA 49 mijamy kolejne urokliwe miasteczka zakładane w XIX wieku przez poszukiwaczy złota. Na noc zatrzymujemy się w jednym z większych takich miast w okolicy - Sonora.
Trasa: tutaj.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz