czwartek, 30 czerwca 2011

Z Sedony do Kingman

Nadganiając zaległości:
Wczoraj rano, opuszczamy Sedonę - przepięknie położone miasteczko, otoczone górami z czerwonej skały. Jedziemy dalej drogą 89A, przejeżdżając kolejne piękne miasteczka. Najpierw przez Cottonwood wspinamy się krętą drogą na szczyt do miasteczka Jerome, praktycznie całe położone na zboczu, malutkie kręte uliczki obsadzone domkami, czasem w różnych kształtach czy kolorach.












Dalej dojeżdżamy do Route 66 i staramy się śledzić "The Mother Road", co nie jest takie łatwe, gdyż wiele odcinków jest już dzisiaj nieprzejezdnych.






A później znów tętniące życiem i "historią" miasteczka przy "Głównej Ulicy Ameryki".



















Na noc dojeżdżamy do Kingman.


Trasa: tutaj.





Ps.
Polak to potrafi:).









1 komentarz:

  1. Bez kompleksów! (to o miasteczkach przy głównej ulicy Ameryki)

    OdpowiedzUsuń