piątek, 24 czerwca 2011

Santa Fe

Tak przypuszczałam, że to miasto będzie nam się bardzo podobało. Klimatyczna, niska zabudowa i widoczne z każdej strony wpływy indiańsko-kowbojskie nadają specyficznego uroku.
Tutaj oryginalne malowidła można spotkać w środku miasta na ścianach, murach a nawet antenach satelitarnych:)





















pierwszy z lewej to parking wielo-poziomowy!









Na lunch wybraliśmy Cowgirl BBQ - gdzie Tomek od razu zaprzyjaźnił się z Cowgirl ;) ona jednak pozostała nie wzruszona:).








Później zwiedzaliśmy centrum miasta gdzie na głównym placu, ku wielkiej uciesze Tomka, rozpoczął się zlot starych kultowych, pięknie odrestaurowanych samochodów. Nie będę zamieszczać tutaj ich zdjęć bo uwierzcie mi jest tego prawie cała karta pamięci:), pokażę Wam tylko policyjną Corvette.

Paweł były i garbusy! ale oczywiście nie tak pięknie utrzymane jak Twój!






Odwiedziliśmy też sklepik z kowbojskim asortymentem, gdzie zachwyciły nas buty w każdym rozmiarze, każdym kolorze i każdym możliwym wzorze!




Wysłuchaliśmy hiszpańskiej muzyki na żywo i odpoczynek przed kolejnym dniem trasy.

A od jutra będziemy mogli co rano śpiewać: Get Your Kicks On Route 66!!!!

5 komentarzy:

  1. Coraz rzadziej zachwyca mnie architektura, ale tu (domy jakby ulepione z gliny?) jest niezwykle pięknie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Tam Mamuś, te domy wyglądają jak z gliny. Widzieliśmy w fazie budowy takie domy, jak to w stanach najpierw jest szkielet drewniany a potem taka jakaś zaprawa, która daje efekt końcowy jak widać. To jest naprawdę bardzo klimatyczne. I w ten sposób budowane są wszystkie budynki, od stanowych urzędów, policji, domów prywatnych i kawiarni po samego Hiltona czy Mariotta, które w świecie zazwyczaj wyglądają podobnie! Przypuszczałam, że będzie Ci się podobało.

    OdpowiedzUsuń
  3. Paulos Joanidis26 czerwca 2011 04:50

    Czad!!! W tle esencja motoryzacji:)

    Odnośnie garbusów:) to zapraszam na ich europejski zlot - Kraków 9.07.2011

    OdpowiedzUsuń
  4. 56 year-old Structural Analysis Engineer Taddeusz McFall, hailing from Haliburton enjoys watching movies like "Corrina, Corrina" and Tai chi. Took a trip to Quseir Amra and drives a Ferrari 166 MM Barchetta. Polecane do przeczytania

    OdpowiedzUsuń